"Czarty, biesy, zjawy. Opowieści z pańskiego stołu" - Jakub Bobrowski, Mateusz Wrona


Wyobraźcie sobie mroźny dzień. Pański dworek. Olbrzymie sanie pełne zziębniętych  ludzi. Ciepłe światło napływające z domostwa czekającego na gości. Wielką ucztę i świece. Przerażającą zamieć goniącą niestrudzenie człowieka by porwać go w swe śnieżne łapska.
Opowieści ze świata mrocznego, zapomnianego, wywołującego jedynie popłoch i strach.
Stworzenia kryjące się w cieniu i słowach zmęczonych podróżnych.
Czarty, biesy, zmory? To one istnieją? Zapytasz.
Poczekaj, spocznij. Zaraz się przekonasz jakie to dziwy ukrywają się na tym świecie.

Książka Jakuba Bobrowskiego i Mateusza Wrony wpadła mi w ręce dzięki uprzejmości Wydawnictwa BOSZ.  Już długo polowałam na nią nie bez przyczyny - jestem fanką książek zawierających wątki mitologi słowiańskiej. Pierwsze dzieło tych Panów znam i delektuję się nim nie raz, bo wielokrotnie posłużyło mi jako inspiracja do pisania opowiadań czy historii. Mowa tu o "Mitologi słowiańskiej". Jestem pewna, ze fani podzielą me zdanie, że jest to jedna z lepszych książek słowiańskich na rynku.  Kiedy zobaczyłam zapowiedź  "Opowieści z pańskiego stołu" wiedziałam, że po raz kolejny znajdę się w świecie który kocham i przepadnę w niesamowitych rysunkach i słowach.

Do rzeczy. Książka tego znakomitego duetu to zbiór 10 opowiadań w których to poznajemy postaci czy stworzenia wywołujące strach w ludziach z dawnych zapomnianych czasów, gdzie chrześcijaństwo torowało sobie drogę do prostego gminu przez wierzenia pogańskie jeszcze tak mocno w nich zakorzenione. Są to historie przedstawiane przez ludzi którzy byli świadkami tych zdarzeń, bądź bezpośrednio w nich uczestniczyli. Poznajemy Morową Pannę, Błędne ogniki, Płanetnika, Zmorę, Wieszcza czy Jeźdzca bez głowy.  Razem z bohaterami podróżujemy po lasach pełnych czarownic, zgłębiamy ciemne tunele kopalni. Dostajemy dobre rady, które powinny nam posłużyć w razie spotkania z czartami czy innymi zjawami.

Powiem szczerze, że podczas czytania książki przypominałam te świece umieszczone na pańskim stole - nieruchomo wchłaniałam opowieści biesiadników, migocząc to słabszym to silniejszym światłem, w zależności od emocji mną targających i historii mnie oplatających.

Kocham klimat, doceniam ogrom pracy włożonej w powstanie tak fantastycznej pozycji. Mnogość nawiązań do zdarzeń historycznych, szczegółowość opisywanych zdarzeń, gwarę znakomicie wpleciona w tekst - to wszystko dodaje takiego realizmu, że opowiadania wywołują gęsią skórkę, powodują szybsze bicie serca i każą  zastanowić się czy te mary i koszmary na pewno odeszły w zapomnienie.
Jestem zachwycona i oczarowana. Samo wykonanie książki dodaje jej niesamowitości - gruby papier, oszałamiająca woń tuszu, ciekawe rozmieszczenie tekstów i rozdziałów oraz  ilustracje. Magia przez przeogromne M. Jest nawet jakże pomocny słowniczek mniej znanych wyrazów na końcu książki. Wszystko dokładnie przemyślane i dopracowane.


Komu mogłabym polecić książkę? Powiem tak - nie wiesz jak masz poradzić sobie z uciążliwym czartem, biesem bądź zjawą? Tu z pewnością znajdziesz odpowiedź.
Jesteś miłośnikiem legend, opowiadań zasnutych mrokiem i wiedzą dawnych pokoleń?
A może masz ochotę dowiedzieć się co nieco o wierzeniach Słowian ?
Biegnij do księgarni po swój egzemplarz. Już! Nie zwlekaj.
Zamknij szczelnie drzwi i okna, zapal świece i wsłuchaj w moc historii.

"Świat wydawał się cichy, spokojny i senny, lecz skryte gdzieś czarty biesy i zjawy czyhały już na kolejne ofiary."
To jak? Jesteście gotowi na świat nadprzyrodzony?

Za tak wspaniałą przygodę dziękuję portalowi Bookhunter.pl i Wydawnictwu BOSZ.
Jeśli nie wiecie gdzie nabyć taką to wspaniałość podsyłam Wam użyteczny link:
http://www.bosz.com.pl/books/648/Czarty-biesy-zjawy-Opowiesci-z-panskiego-stolu-Mateusz-Wrona//

Moją recenzje znajdziecie i tu:
https://www.bookhunter.pl/recenzja/3799/czarty-biesy-zjawy-opowiesci-z-panskiego-stolu

Czarty, biesy, zjawy. Opowieści z pańskiego stołu - Jakub Bobrowski, Mateusz Wrona 
Wydawnictwo: Bosz 
Liczba stron: 150 
Data wydania: 24 stycznia 2019

Komentarze