Kolejna historia pasjonującej podróży w świecie fantasy. Tom 1. Drakerios - Aaron Dorian Stella

 

Jako, że wieczory mamy teraz coraz dłuższe, jesień na dobre zagościła za oknem, to każdy książkowy frik musi zaopatrzyć się w smakowitą lekturę. "Kolejna historia pasjonującej podróży w świecie fantasy" (ależ długi tytuł!) to książka, która sprawi, że czytelnik zapomni o jesiennej chandrze i da ponieść się niepozbawionej humoru przygodzie.

To co lubię najbardziej w fantastyce to rozbudowane magiczne światy. A "Drakerios" to bogaty w opisy świat, gdzie magia i intrygi równoważą się wzajemnie. W książce znajdziemy mnóstwo rzeczy, postaci, miejsc czy zwierząt, które mają nazwy własne (maroniedźwiedź czy zmoro-koń). I z jednej strony jest to fajny zabieg, który wzbogaca lekturę, jednak momentami to słowotwórstwo zaczynało brzmieć dziwnie. Przygoda bandy lisa i bandy wilka jest zobrazowana za pomocą ładnego i przystępnego języka. Nie jestem fanką zbyt długich opisów, które niewiele wnoszą do fabuły. Niestety "Drakerios" nie jest ich pozbawiona. Miejscami zdania mogłyby być po prostu odchudzone z zbędnych epitetów, a nie zmieniłoby to odbioru tekstu. To co podobało mi się najbardziej to bezpośrednie zwroty do czytelnika. Czułam, jakby autor zerkał na mnie zza stron książki, by sprawdzić czy rzeczywiście dobrze się bawię. A bawiłam się całkiem dobrze. Humor w książce nie jest ani nachalny, ani budowany na siłę. Niestety żaden z bohaterów, a jest ich naprawdę dużo, nie podbił mojego serca, Mimo tego z ciekawością śledziłam ciąg zdarzeń. 

"Drakerios" nie jest pozbawiony wad, jednak jest to lektura pełna fajnego humoru i mnóstwa ciekawych przygód. I magii. Sprawdźcie sami czy macie ochotę na wielką przygodę z Elsabath i Naalą, bandą wilka i lisa w drodze ku Florestad. Myślę, że warto dać szansę tej powieści!


"Kolejna historia pasjonującej podróży w świecie fantasy. Tom 1. Drakerios"
Autor: Aaron Dorian Stella
Wydawnictwo: Alternatywne
Liczba stron: 318
Moja ocena: 6/10

Komentarze