
,, Lodowate palce lekko musnęły kark księdza. Karras odwrócił się. Czego się boję? Lęk? Czy to był lęk?Kolejny klasyk na moim koncie. "Egzorcysta" jest uznawany za najstraszniejszy i najbardziej przerażający horror w historii literatury. Na podstawie książki William Friedkin w 1973 roku nakręcił film, o tym samym tytule, który zdobył wiele statuetek, w tym dwa oscary. Czy powieść Williama Petera Blatty z 1971 r. rzeczywiście jest tak bardzo wstrząsająca i potworna jak ją zapowiadają?
Nie, to nie strach - powiedział demon i uśmiechnął się. - To byłem ja".
Trochę horrorów różnej maści zdążyłam już przeczytać i jeśli mam być szczera, to "Egzorcysta" spełnił wszystkie oczekiwania jakie mu postawiłam na podstawie tego co przeczytałam w internecie. William Peter Blatty to wirtuoz słowa, który samą siłą sugestii potrafi wystraszyć czytelnika. Piękny i bardzo obrazowy język pozwala nam szybko wsiąknąć w klimat książki, poczuć grozę, jaka zalewa bohaterów. Literki tworzą swoistą pętle na naszej szyi tak mocną, że miejscami trudno jest ją poluzować i oddychać. Historia płynnie przesuwa się przed oczami, ale czytelnik nie dostaje jasnych odpowiedzi, sam składa fakty i wysuwa wnioski.
Autor w fantastyczny sposób przedstawił stopniowy amok w jaki wpada matka Regan, jak cała sytuacja z chorobą dziecka zniszczyła ją. Swoją drogą metamorfoza dziewczynki jest potworna i odrażająca. Autor zasypuje nas długimi opisami leczenia psychiatrycznego małej Regan, wiele rzeczy jest dokładnie wyjaśnianych, ale mi to zupełnie nie przeszkadzało. Suche relacje hospitalizacji dziewczynki były tak drobiazgowo opisywane, że miałam wrażenie iż sama znajduje się na sali w szpitalu. Z dużym zainteresowaniem śledziłam ścieżkę jaką podążała matka z córką do końcowego rytuału oczyszczenia jaki był egzorcyzm.
Pan William Peter Blatty stworzył bardzo wyraźne postaci, czułam dokładną kalkulację w ich budowaniu, żadna wypowiedź nie była zbędna, każde zachowanie miało odbić się echem w późniejszych scenach.
Sama postać księdza Damiena Karrena zasługuje na dodatkową gwiazdkę. Jego wątpliwości, determinacja z jaką dążył do tego by uratować Regan McNeil - fantastyczna robota.
Książka ma 356 stron, a czyta się ją błyskawicznie. "Egzorcysta" ma już swoje lata, ale uważam, ze tematy jakie porusza są ponadczasowe, zawsze aktualne. Czuć epickość i tą specyficzność języka, tak charakterystyczną dla dzieł lat 70 czy 80, co mi bardzo przypadło do gustu.
"Ale jeśli zło, które nas otacza, ma być dowodem, że istnieje diabeł, to czyjego istnienia dowodzi całe dobro?"\
Mrocznie. Obrzydliwie. Ostro.
Regan McNeil to najstraszniejsze opętane dziecko jakie spotkałam na swojej czytelniczej drodze. Filmu nie oglądałam, ale muszę to zmienić w najbliższym czasie.
"Egzorcystę" pokochają fani gatunku. To klasyk warty zakupu i zapoznania. Przygoda typu - nie śpię po nocach, bo prześladują mnie słowa opętanego dziecka. 😱
Historia paraliżująco dobra, pomysł wart tych milionów, które zarobił.
"Egzorcysta" - William Peter Blatty
Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 356
Data wydania: 11 kwietnia 2017
Ocena: 9/10👿
Komentarze
Prześlij komentarz