"Pasażer na gapę" - Adrian Bednarek

Wyobrażacie sobie ucieczkę ze szpitala psychiatrycznego?
Bo ja nie, dlatego też widząc napis na okładce książki moja ciekawość wzrosła dwukrotnie.

Maciek przez zbieg niefortunnych okoliczności  trafia do zakładu zamkniętego dla psychicznie chorych. Nieudany skok na dużą kasę pozbawił chłopaka i jego kumpli okazji na lepszą przyszłość. Maciek jako jedyny zostaje złapany, jednak duży uraz psychiczny chłopaka zmusza władzę do zamknięcia go w szpitalu a nie w więzieniu. To stwarza okazję dla Maćka, by zbiec z psychiatryka. Udaję mu się to dzięki wrodzonemu sprytowi, wyjątkowo oddanej dziewczynie - Magdzie i misternemu planu jaki uknuł wraz z nią. Wszystko było by wręcz bajeczne gdyby nie współwięzień pojawiający się w pokoju Maćka na dzień przez planowaną ucieczką.
Tytułowy "Pasażer na gapę"- jak się domyślacie - to właśnie współlokator z psychiatryka. Ucieczka dwójki mężczyzn nie jest łatwa, ale trudności rosną wraz z odległością od zakładu zamkniętego. Kim jest Konrad? Czemu trafił do szpitala psychiatrycznego? Czy Maciek i Magda  będą mogli cieszyć się swą miłością na wolności?
Koniec blurba. ;)

Adriana Bednarka poznałam dzięki mojemu mężowi. Jakiś czas temu czytał książkę "Skazany na zło" i spodobał mu się styl pisarza oraz sposób zawiązywania intryg. Zachęcona przez małżonka postanowiłam i ja poczytać książkę tego autora. Niestety brak czasu i ma wyjątkowo krótka pamięć pokrzyżowały mi plany. Tak więc widząc nową pozycję od Adriana Bednarka z wyjątkowym entuzjazmem stwierdziłam, ze tym razem nie odpuszczę. No i prawa jest taka, że jestem zachwycona tym polskim pisarzem! "Pasażera na gapę" przeczytałam w dosłownie jeden dzień.  Znacie to uczucie podczas czytania, że nie poprzestaniecie póki nie poznacie całej historii, inaczej udusicie się od nagromadzonego ciśnienia? Ja poznając historię Maćka, Magdy i Konrada wstrzymywałam oddech ze zgrozy wyjątkowo często. Cała wątek ucieczki, pokonywania trudności przez bohaterów, doskonałość  ich osobowości czy niespotykane zdolności nie pozwalały zamknąć buzię ani na chwilę. Wiecie, takie wielkie 'O' tworzyło się na twarzyczce, kiedy bohaterowie co i rusz zaskakiwali mnie swym sprytem.

Czytanie "Pasażera na gapę" potraktowałam jako eksperyment - dawno nie sięgałam po thrillery, tym bardziej polskie, więc ma radość wzrosła niesamowicie po skończonej lekturze, kiedy okazało się, że próba ta jest nad wyraz udana. Okropieństwa nakreślone przez pisarza mroziły krew w żyłach, trup ścielił się gęsto, huk wystrzałów nie ustawał, a zbrodnie ukazane w książce stawiały każdy włosek na ciele na sztorc. Kurczę, już dawno nie byłam tak bardzo zadowolona z czytania thrillera. Nie łatwo jest mnie zaskoczyć, a Adrian Bednarek tak mną zakręcił, że kończąc lekturę ni wiedziałam gdzie jest góra a gdzie dół - kto należy do dobrych ludzi a kto jest skończonym psycholem.

Gdzieś w posłowiu autor piszę, że "Pasażer na gapę"  jest dla niego pewnego rodzaju eksperymentem. To w jaki sposób sobie poradził, nasuwa pytanie jak bardzo dobra, a wręcz niesamowita będzie jego następna książka, bo ta którą przeczytałam teraz uważam za świetną! Stąd też duża 8 z 10 stopniowej skali doskonałości. Coś czuję, że jeszcze długo będę wspominać przygody Maćka Magdy i Konrada - cała trójka  często wprowadzała mnie w osłupienie swym zachowaniem. Wartka akcja oraz szybkie tempo czytania przypominały dziwne uczucie uniesienia, podobne do tego podczas jazdy na  rollercoasterze.
Polecam Adriana Bednarka i jego książkę ręcami i nogami. ;) Fani mocnych thrillerów powinni sięgnąć po "Pasażera na gapę". Naprawdę. Mnogość obrzydliwości jest chorobliwie nieprawdopodobna.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res i portalowi Bookhunter.pl
Moją recenzję znajdziecie też tu:
https://www.bookhunter.pl/recenzja/3542/pasazer-na-gape


"Pasażer na gapę" - Adrian Bednarek 
Wydawnictwo: Novae Res 
Liczba stron: 408 
Data wydania: 24 kwietnia 2019

Komentarze

  1. Kupiłaś mnie swoją recenzją. Książkę kupuję a twój blog będę odwiedzać w poszukiwaniu kolejnych inspiracji czytelniczych.

    Czytanka na dobranoc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przekonałam cię do przeczytania tej pozycji😊 bo książka jest naprawdę świetna 😉 cieszą mnie też twoje slowa na temat bloga 😋 dziękuję i zapraszam 🤗

      Usuń

Prześlij komentarz