Zniszczenie i odnowa - Leigh Bardugo

Jak to z zakończeniami serii bywa, albo rozczarowują albo przywołują głupi uśmiech i rumieniec na twarzy... bądź uspokajają skołatane nerwy, by czytelnik mógł w końcu zaczerpnąć długo wstrzymywany oddech. W "Zniszczeniu i odnowie " wszystkie te emocje dzieją się na raz. Totalny odlot.
"Co jest nieskończone?
Wszechświat i ludzka zachłanność."
W książkach Leigh Bardugo podoba mi się przesłanie. Ktoś może rzec, że bardzo oklepane, ale dla mnie - jest ważne. Po każdym upadku wstaniesz, słabsza, może niekompletna, ale wstaniesz. Bo człowiek jest sprytną maszyną, musi mieć tylko odpowiednie paliwo. Alina bardzo często zaliczała przysłowiową glebę, ale koniec końców stała się człowiekiem lepszym, godnym swego przydomka.
Panna Starkov  zaimponowała mi swoją bezwzględnością, zachłannością i zimną krwią.
Nie będę rozpisywać się o tym co było we wcześniejszych częściach, bo wychodzę z założenia, że tą opinię czytają osoby siedzące w temacie. Pisząc więc, że żadna ze stron  nie wygrała, nie spoleruje za bardzo, bo tak wiele potyczek przeszli bohaterowie, że nie sposób zgadnąć o którą mi chodzi.

"Zniszczenie i odnowa" już samym tytułem nieco nas oświeca i wiemy, że czeka nas porządna rozpierducha. I tak jest. Ani Zmrocz ani Alina nie poprzestają na walce, sieją ogromny chaos, który później odbija im się czkawką. Wiele dobra i zła dzieje się po drodze. Podobnie trupów. Mnogo ich. 
Kto ginie? Kto zostaje?
Przekonajcie się sami. Oczekiwałam smutnego rozstrzygnięcia, dostałam niesamowitą petardę i wielki znak zapytania zaświecił się przede mną po przekręceniu ostatniej strony.
Każda przemiana bohatera, jego droga do pewnego punktu w życiu - to wszystko mnie zachwycało. Leigh Bardugo buduje niesamowitych kozaków, których losy niezwykle mną zawładnęły.
Wiele łez przelejecie, równie dużo atramentu przepłynie Wam przed oczami. Ale warto. Dla każdej strony. Zaczniecie składać wszystkie najdrobniejsze szczegóły i odkryjecie jak zawiła była historia autorki.

Opiniowałam wszystkie części serii, ale w żadnej nie wspomniałam o dodatkach do książki. Opowiadania (są trzy, po jednym dla każdej części) które dostajemy rzucają dużo światła na to co tak naprawdę się dzieje w sercach bohaterów. Szczególnie "Demon w lesie" czyli opowiadanie z dzieciństwa Zmrocza dodane do tej części utwierdziło mnie  w przekonaniu, że jest on najlepszym bohaterem w serii.

Czytanie książek Pani Bardugo zawsze przynosi mi wiele radości i ogrom niecodziennych emocji. Sprawdźcie czy i Wy jesteście gotowi na taki kogel - mogiel.

Czy można być świętym za życia? Tak.
Brawa dla Bardugo za wspaniały świat który wykreowała. Ścisła piątka moich ulubionych bohaterów literackich należy do tejże autorki - to ona powołała ich do życia.

Cieszę się, że seria została wznowiona przez Wydawnictwo MAG. Moja dusza raduję się równie mocno co oczy.
Czytajcie, wzdychajcie z zachwytu, ale nie miejcie mi za złe, że poleciłam Wam książki Leigh Bardugo bo przepadniecie z nimi na amen. 

"Zniszczenie i odnowa" - Leigh Bardugo 
Cykl: Grisza (tom 3)
Wydawnictwo: Mag 
Liczba stron: 368 
Data wydania: 4 września 2019

Komentarze