Oblężenie i nawałnica - Leigh Bardugo



Alina Starkov już dwa razy uniknęła śmierci. Przeżyła podróż przez Fałdę oraz potyczkę ze swoim największym wrogiem. Zmroczem. To co wydawało się być słusznym wyborem przyczyniło się jedynie do jej upadku i ucieczki. Wraz z Malem, ukochanym przyjacielem, chce zacząć nowe życie gdzieś daleko od spisków Małego Pałacu. Jednak jej moc przechodzi transformację, a Zmrocz wciąż pragnie posiąść jej światło, poszukując za wszelką cenę zbiegłą Przywoływaczkę Słońca. Alina trafia  na statek korsarski i nie mając wyjścia przyjmuje pomoc kapitana. Dziewczyna  zawiera sojusze,  walczy ze wspomnieniami, mocą, oraz dziwnym uczuciem jakim obdarzyła potwora.  Patrzy na rosnący kult świętej i nie wie kim tak naprawdę jest - Żołnierką,  Przywoływaczką, czy Świętą.

Leigh Bardugo wie jak budować napięcie. Jest mistrzem intryg i epickich scen walki. Ma ogromny talent strategiczny i wyjątkowo obrazową wyobraźnie. Tworzy też wspaniałe romanse - zawiłe i dramatyczne. Wszystko to znajduję swoje odwzorowanie się na kartach  powieści.

"Oblężenie i nawałnica" jest marzeniem każdego fana fantastyki. Oczywiście to moje subiektywne zdanie, ale myślę, że wielu przyzna mi rację.
W książce znajdziemy skomplikowanych bohaterów, nie do końca dobrych czy złych. Ich charakterystyki nie są w żadnym razie płaskie czy typowe. Wybory zaskakują i przyciągają skutecznie naszą uwagę. Czasem wyciskają łzy, a potyczki burzą krew.
W książce  odnajdziemy przede wszystkim niezwykłą historię świata oraz  griszów z mocami niebezpiecznie przypominające te boskie. Nienaturalna moc, którą pragnie chyba każdy zamknięta w małym i jakże kruchym człowieku. To niebezpieczny zabieg, ale bardzo owocny. Ja nie potrafiłam oderwać twarzy od stron ksiażki. Przylepiłam się do nich. ;)
Historia samej Aliny mocno zaintryguje czytelnika. Mnie kupiła w zupełności. Słaba, krucha dziewoja nagle odkrywa, że posiada jedyną w swym rodzaju moc. Brzydka i niezauważana, przepełniona smutkiem zostaje wyrzucona w sam środek potyczek między największymi łotrami. Zakochuję się, nie raz, a mężczyźni nagle widzą w niej kobietę. I to potężną. Taka historia kopciuszka powielana w  tysiącach historii. Ale zawsze ciekawa.
Czy właśnie takie metamorfozy nie są najbardziej pociągające?
Lubie czytać o  bohaterach, powstających z popiołów, niestrudzonych w swym działaniu. Panna Starkov może nie jest tu idealnym przykładem, ale Zmrocz jak najbardziej.
 Chociaż Alina swoją nieudolnością działała mi na nerwy w części pierwszej, tak w drugiej  muszę przyznać, że  urosła w mych oczach o wiele punktów procentowych. Samo zakończenie "Oblężenia i nawałnicy" mocno mnie zaskoczyło. Zmrocz mimo swego mroku stał się moim ulubieńcem, podobnie Mal, który o bogowie, w końcu zmężniał.
Świat Leigh Bardugo porwał mnie w swe objęcia i już nie wypuścił. A trzymał mnie mocno i zostały mi po tym ślady.
 Wiem  jaką griszą chciałabym być. Światło Przywoływaczki Słońca nie jest tak kuszące jak mrok Zmrocza. A dla Was?

I forma i treść zachwycają. Musicie przygotować się na brawurowe pojedynki. Ja czytałam z wypiekami na twarzy.  Myślę też, że nikczemny korsarz skradnie i Wasze serce.

Prawda jest taka, że nie mam się do czego przyczepić. Uwielbiam lekkość pióra Leigh Bardugo i jestem jej dozgonnym fanem. Jeśli chcecie przywołać nieziemskie światło w swych dłoniach jak Alina, bądź okryć świat mrokiem jak Zmrocz nie macie wyjścia, musicie sięgnąć po "Oblężenie i nawałnicę".

Niech krople krwi zmoczą wasze policzki niczym łzy, światło Przywoływaczki oświetli drogę, a wiatr szkwalinków zmierzchwi  fryzurę. Stańcie przeciwko mocy Somatyków czy Eteryków i wyjcie cało z tej walki.
P.O.L.E.C.A.M

"Oblężenie i nawałnica "- Leigh Bardugo 
Cykl: Grisza (tom 2)
Wydawnictwo: Mag 
Liczba stron: 368 
Data wydania: 14 sierpnia 2019




Komentarze