"Kontra" - Wojtek Miłoszewski

Władimir Putin, który obwołał się carem i postanawia reaktywować Imperium Rosyjskie, posuwa się za daleko. Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence nie zamierza czekać, aż totalitarne plany rosyjskiego władcy pochłoną pozostałą część Europy Zachodniej. Rozpoczyna się uderzenie amerykańskich wojsk, które ma na celu zniszczenie imperialnej armii. Kontra. *


"Kontra" to trzecia część trylogii 'Wojna.pl'. Jej dwie poprzedniczki podarowały nam niezwykły kalejdoskop emocji - od zniesmaczenia po niepohamowaną radość. Okupowana Polska nie ma czasu złapać oddechu po ostatnich wydarzeniach, ponownie staje się miejscem dla walk miedzy silniejszymi mocarstwami. Życie ludności cywilnej zamienia się w totalny chaos. Po raz kolejny. Już trzeci raz dostajemy błotem w twarz, a chmura kul przesłania nam widok nieba. Brak jedzenia i nieustanny strach wywołuje wstrząs. Serio, jako czytelnik dość mocno odczuwałam te wszystkie wahania na sobie. Niechciana wieź z bohaterami jest wyjątkowo silna. I powiem szczerze, że koszmar stworzony przez Wojtka Miłoszewskiego potrafi spędzić sen z powiek. Dużo dziwnych myśli na temat polityki zagranicznej zaczyna kłębić się w głowie.

Wszystkie trzy części trylogii plastycznością obrazu przypominają scenariusz. Po prostu ma się wrażenie, ze w tym przypadku film wypadłby lepiej. Chyba wszyscy wiemy jakim świetnym scenarzystą jest Wojtek Miłoszewski i to czuje się w powieści. Jakby autor chciał nam to pokazać, w niesamowity sposób zobrazować przyszłość  - z takim wielkim rozmachem, a nasza wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. Kurczę, były takie chwilę podczas czytania, że wizualizowałam je sobie gdzieś w głowie. I zastanawiałam, jakby to wyglądało na ekranie.

Rwana akcja nie pozwala się nam nudzić, bohaterowie są niezwykle ludzcy i dopracowani.
"Inwazja" była świetna, "Farba" przerażająca a "Kontra"  dramatyczna. Wojna, brud, krew, dramat ludzi, brawurowe akcje, bohaterscy wojarze. Ból i łzy przeplatane nadzieją i śmiechem -  myśl, że może to już koniec cierpień. Tak duże wahania emocjonalne podczas czytania nieco mnie dobijały.

"Kontra" jest niezłym zakończeniem trylogii. Ale do mnie jednak nie przemówiła. Jeśli każdej części miałabym przyznać gwiazdki to ta książka  otrzymała by ich najmniej. "Farba" zaś zdecydowanie najwięcej.
Czytało się lekko, szybko, pomijając zawiłości polityczne, które i w tej części męczyły mnie nieco. Sztuczne dialogi wręcz wkurzały. Klimat z poprzedniczek utrzymany. Przyznam, ze wkręciłam się w losy bohaterów, rozumiałam ich niekoniecznie dobre decyzje i dramaty, widziałam tą szarą i nieciekawą codzienność. Brutalna wojna i jej realizm po raz kolejny mną wstrząsnęły. Polska i brak sojuszników - to niesie ze sobą myśli jak bardzo jesteśmy narażeni na ataki. I Władymir Putin jako car. Kurczę, takiego końca nie chciałabym doczekać. ;/
Książkę polecam, bo warto poznać zakończenie tych wszystkich historii stworzonych przez Wojtka Miłoszewskiego. Autor ma niesamowitą wyobraźnie i gratulacje dla niego z tak przerażający obraz walk. Dużo polityki , wiele bluzgów, przemocy i krwi oraz desperackich zachowań. Ale taki to już styl i charakter tej trylogii.
Polecam.
Za książkę dziękuję portalowi Nakanapie.pl

"Kontra" - Wojtek Miłoszewski 
Wydawnictwo: W.A.B. 
Liczba stron: 480 
Data wydania: 15 maja 2019

*źródło opisu - Wydawnictwo W.A.B

Komentarze