Letnia noc - Dan Simmons

Lato roku 1960 dla bohaterów książki Dana Simmonsa było wyjątkowo ciężkie.
 A to za sprawą tajemniczych wydarzeń jakie miały miejsce w miasteczku Elm Haven w stanie Illions. Szóstka znajomych kończy ostatni rok w murach wiekowej szkoły, Old Central School, która  ma być wyburzona. Dale, Jim, Mike, Kevin, Duane oraz Lawrence nie przewidzieli, że własnie tego lata ich dzieciństwo a nawet życie zostaną zagrożone. W miasteczku pojawiają się mroczne siły, dzieci zaczynają ginąć, a chłopcy postanawiają odkryć tajemnicę Old Central School. Nie jest to jednak łatwe, o czym przekonują się na własnych skórach. Zło zakorzenia się w Elm Haven i tylko dzieciaki przeczuwają, że coś jest nie w porządku ze szkołą do której uczęszczali. Walka jaka rozpęta się między nimi a demonicznymi siłami przerazi niejednego niedowiarka.

Dana Simmonsa kojarzymy przede wszystkim z takich książek jak: "Hyperion", "Upadek Hyperiona", "Endymion" i "Triumf Endymiona" czy "Terror". "Letnia noc" skrywa się gdzieś między nimi (przynajmniej dla mnie tak było) chyba za sprawą okropnej okładki pierwszego wydania. Nie zachęca ona tak bardzo do czytania jak okładka wydania drugiego, która niemal mroczą siłą zaciąga do czytania. Pierwsze wydanie przestało na mej półce długi czas jednak nigdy nie zwróciło należytej uwagi. Jestem fanką ładnych opraw książki , które współgrają z treścią. Posiadam jeszcze "Wydrążonego człowieka/Muzę ognia" i przeczuwam, że sięgnę po nią całkiem niedługo. ;)
Jednak wracając do tematu - "Letnia noc" Dana Simmonsa to doskonała opowieść o przyjaźni trwalszej niż najlepsza stal, wspaniała historia w której rodzą się bohaterowie, którzy pomimo tego, że boją się, jednak walczą zaciekle o swój dom i bliskich. Jako że, szóstka przyjaciół to praktycznie dzieci, ich przygody nabierają makabrycznego znaczenia. Bo jak niespełna dwunastoletni chłopiec ma przezwyciężyć wiekową istotę nękającą jego miasteczko? No cóż, odpowiedź na to pytanie odnajdziemy na kartach książki.

Zarówno historia jak i bohaterowie "Letniej nocy" są zbudowani z tak doskonale dopasowanych do siebie kawałków, że płynność czytania pozwala pochłonąć książkę w rekordowym tempie. A ma ona ponad 700 stron. ;) Nie wystarczy nam przyglądanie się akcji, sami chcemy w niej uczestniczyć, a zmiany w niej dokonywane są bardzo nagłe i wytrącające z równowagi. Tak wiele zwrotów akcji spowodowało szaleńcze bicie mojego serca i samoistne zaciskanie się pięści. Nie raz przełykałam gulę w gardle, niektóre sceny były nieprawdopodobnie dramatyczne, a zgony niezwykle pomysłowe. Wszystko to, co dzieję się w "Letniej nocy" wydaje się być wyjątkowo prawdziwe.

Osoby które obejrzały pierwszy i drugi sezon serialu "Stranger Things" z pewnością doszukają się  wielu zapożyczeń z książki - wiek bohaterów czy wielkie zło jakie dostrzegają tylko dzieci. Jednak ja podczas czytania miałam nieodparte wrażenie, że powieści Dana Simmonsa fabularnie bliżej jest do "To" Stephena Kinga. A podobieństw nie wyjawię bo mogę za bardzo spoilerować ;) - przede wszystkim chodzi o charakterystyki bohaterów.

Co do samej oprawy - książka ma twardą okładkę ze wspaniałą grafiką idealnie oddającą ducha zawartej w niej opowieści i przyjemnie dużą czcionkę, dzięki której "Letnią noc" pochłonęłam w zaledwie trzy wieczory.

Dzięki Danowi Simmonsowi znów zatęskniłam za dzieciństwem oraz przygodami jakie mogą przytrafić się tylko nadpobudliwym dzieciom. Lato i pogoń za marzeniami odgrywają zasadniczą rolę w tych chwilach, kiedy jako dziecko pragniesz zawojować świat.
Lektura pełna koszmarów, demonów i duchów przeszłości, jednak wybitnie zajmująca i zachwycająca. Klasyczny horror, wypełniony po brzegi obrzydliwościami, zbrodniami i niemal pierwotnym strachem.
Krótko - musicie przeczytać "Letnią noc". Ja nie dostrzegam innej drogi.

Komentarze

  1. Właśnie czytam "Trupią otuchę" Simmonsa, "Terror" będzie chyba kolejny, a już widzę, że "Letnia noc" wpisuje się też na listę.

    https://literalina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę ' Trupiej otuchy' , u mnie niestety brak jej w biblioteczce. A jest diabelsko droga. 😐

      Usuń

Prześlij komentarz